Uszyłam dwie pary spodni z cienkiej i przewiewnej bawełny, w sam raz na lato.
Pierwsze spodnie szyłam na postawie wykroju nr 725 z Burdy dla dzieci, rozmiar 104. Wykrój znajdował się tym razem na arkuszu F zamiast H, ale zdążyłam się już przyzwyczaić. Oryginalny przepis jest na spodnie z falbankami , ja zrobiłam zwykłe w gumkę bez żadnych dodatków, oprócz szlufek. Szyło się bardzo łatwo, jedynie z materiałem w kratkę miałam trochę problemów, bo kroiłam materiał złożony na pół i kratki na poszczególnych częściach nie za bardzo się dopasowały. Z daleka nie widać, z bliska mi i dzieciom nie przeszkadza :-) Szlufki dodają uroku, ale mają jedną wadę - miejsce nasady szlufek z przodu trzeba było zszyć po wciągniętej już gumce. I teraz, kiedy okazało się, że gumka jest za krótka (mój błąd, policzyłam, że potrzeba jej mniej niż w przepisie), nie miałam jak jej wyciągnąć i wymienić na dłuższą, bez odpruwania szwu i szlufek. W końcu dosztukowałam kawałek gumki do tego, co udało mi się wyciągnąć przez tylni szew. Teraz może trochę za luźno, ale póki spodnie nie spadają, nie będę poprawiać.
Żeby spodnie jeszcze bardziej się podobały, naprasowałam na nogawkę łatkę z hello kitty.
Drugie spodnie uszyłam z tego samego materiału, korzystając z wykroju tego wykroju.
Wprowadziłam kilka zmian - pominęłam boczną część spodni, gumki na boku i gumki na dole nogawek.. Zamiast tego zostawiłam rozcięcie na górze zewnętrznych szwów nogawek, doszyłam małe prostokąty na tylnych częściach i wbiłam nitowe zapięcia.
Rzepy na szelkach umieściłam w mniejszej niż poprzednio odległości od siebie, żeby szelki były dłuższe. Tym razem trochę bardziej się postarałam przy krojeniu kratki, ale i tak najcieńsze paski do siebie nie pasują. Szyło się bardzo przyjemnie, jednynym utrudnieniem było nabijanie nitów - musiałam to zrobić następnego dnia, żeby nie hałasować po nocy młotkiem.
Super, choć ja bym chyba użyła nieco innego materiału :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń