Korzystając z tego samego, sprawdzonego wykroju , uszyłam kolejne spodnie na szelkach. Bardzo fajne doświadczenie - ten sam model, ten sam opis, a efekt o niebo lepszy. Szyło mi się też znacznie szybciej i przyjemniej. Tym razem postawiłam na dokładność i wykończenie, tak żeby spodnie można było oglądać bez wstydu również na lewej stronie. Zrobię też dokładniejszy opis szycia, może się kiedyś przyda.