Moja pierwsza torba, uszyta z resztek. Torba na ramię a właściwie PRZEZ ramię, bo pasek jest długi i fajnie się układa.
Bardzo chciałam coś uszyć z kwiatkowego materiału, choć to frote, trochę jak cieńszy ręcznik, kawałek dający małe pole do manewru, bo to resztka koła. Spodobał mi się, bo taki wesoły i słoneczny. Może tylko mało torbowy...
Bardzo chciałam coś uszyć z kwiatkowego materiału, choć to frote, trochę jak cieńszy ręcznik, kawałek dający małe pole do manewru, bo to resztka koła. Spodobał mi się, bo taki wesoły i słoneczny. Może tylko mało torbowy...
Druga strona torby to coś jak grube
wytłaczane płótno. Nie bardzo do siebie pasowały te dwie faktury,
ale trudno.
Korzystałam z tego tutoriala,
wprowadzając własne modyfikacje.
Najpierw przygotowałam wykrój,
zgodnie z wzorem na powyższej stronie, ale nie drukowałam gotowca,
tylko narysowałam potrzebny kształt od ręki. Wycięłam wykrój z
pergaminu, przymierzyłam i postanowiłam powiększyć torbę,
dodałam jej kilka centymetrów, żeby była głębsza.
Gotowy wykrój przypięłam podwójnie
złożonego do materiału i wycięłam dwie części. Miałam trochę
kłopotu z frote – kawałek materiału był częścią koła, cięty
po skosie i mało było miejsca na ułożenie papierowego wykroju
wzdłuż kierunki nitki.
Tak wyglądają wycięte kawałki i
boczna kieszonka.
Obrzuciłam wszystkie brzegi zygzakiem.
Zszyłam środkowe szwy jednego i drugiego materiału, rozprasowałam
szwy. Na środku torby (na prawej stronie), na szwie. przyszyłam kieszonkę, której
brzegi podwinęłam pod spód, zaprasowałam i przeszyłam (górny
brzeg). Zszyłam dolny brzeg torby.
Po zszyciu dołu przeszyłam w
odległości trzech centymetrów rogi i ucięłam je.
Włożyłam jedną część torby w
drugą, prawą stroną do środka, ułożyłam równo szew do szwu. W
środek, pomiędzy obydwa kawałki materiału, włożyłam pętelkę
z paseczka szarego materiału - to będzie pętelka do guzikowego
zapięcia torby.
Zszyłam ze sobą obydwie części,
zewnętrzną i środkową, od końca jednego do końca drugiego paska
na ramię, zwężając nieco jeden koniec paska. Tu już było trochę
ciężko, bo szary materiał jest dość gruby i musiałam go
podpychać pod igłę. Zastanawiałam się, jakim kolorem nici
zszywać torbę. Szary nie bardzo pasował do kwiatów, ale okazało
się, że to nie problem, bo nitka tak „wpada”
w materiał frote, że jest praktycznie
niewidoczna.
Teraz najlepsze –
przewracanie torby na prawą stronę. Według przepisu robi się to
przez otwór w szerszej końcówce pasku. Dla mnie niewykonalne,
męczyłam się długo, drutem i drewnianą łyżką, nic z tego. Po
prostu, mój materiał był o wiele za gruby. W końcu rozprułam
porządnie szew przy wejściu do torby i raz-dwa wszystko
przerzuciłam na prawą stronę. Szew zszyłam ręcznie, już po
prawej.
Szerszą końcówkę
paska naramiennego zawinęłam lekko do środka i włożyłam w nią
drugą końcówkę. Próbowałam desperacko zszyć to ładnie na
maszynie, ale taki gruby kawałek nie wchodził pod igłę, zszyłam
w ręku.
Ostębnowałam zszyte brzegi po prawej stronie. Przyszyłam guzik na
wysokości kieszonki, z jednej strony kołeczek a z drugiej po prostu
broszkę, tymczasowo, bo nie miałam nic większego. Tu zauważyłam
pomyłkę – na szarej części kieszonka powinna być przyszyta po
drugiej stronie. I tak zapięcie na stronie szarej jest na gładkiej
części a kieszonka niewidoczna, po wewnętrznej. Trudno, nie
zwróciłam na to uwagi, gdy torba była jeszcze na lewej stronie.
Torba wygląda tak:
Często tu zaglądałam i w końcu doczekałam się nowej udanej próby szycia. Próbuję szyć na maszynie i nie idzie mi tak dobrze jak Tobie. Też uszyłam torbę - taką siatkę ekologiczną na zakupy z lnu, który został mi z szycia obrusu.
OdpowiedzUsuńTwój tutorial zachęcił mnie do uszycia czegoś ambitniejszego.