Tę sukienkę-bezrękawnik
uszyłam ekspresowo z cienkiego polaru w tęczowe paski.
Tym razem nie odrysowywałam sama formy a poszłam na łatwiznę i wzięłam z Burdy pierwszy lepszy wykrój na prostą sukienkę. Skorzystałam z modelu 611 z Burdy dla dzieci 1/2012. To wykrój na zupełnie inną sukienkę, ale część korpusowa się zgadzała.
Tym razem nie odrysowywałam sama formy a poszłam na łatwiznę i wzięłam z Burdy pierwszy lepszy wykrój na prostą sukienkę. Skorzystałam z modelu 611 z Burdy dla dzieci 1/2012. To wykrój na zupełnie inną sukienkę, ale część korpusowa się zgadzała.
Odrysowany
wykrój poszerzyłam, żeby sukienka była bardziej w kształcie
litery A. Ułożyłam wycięty wykrój tak, żeby paski z przodu i
tyłu się zgadzały. Uwielbiam szyć z materiałów w paski. Z
jednej strony, wiadomo, jest trochę więcej zachodu niż z gładką
tkaniną, ale z drugiej strony tak łatwo wszystko symetrycznie
ułożyć, sprawdzić długość czy szerokość. Z polarem to już w
ogóle łatwizna, bo nie trzeba obrzucać brzegów.
Miałam
usztywniać podkrój szyi i pach miękką fizeliną, ale mi się
odechciało. Tak naprawdę, nigdy jeszcze nie udało mi się uszyć
niczego z wkładem fizelinowym, będę musiała kiedyś się przemóc.
Zszyłam
szwy ramion a potem podwinęłam brzeg dekoltu na niecały centymetr
i przeszyłam na lewej stronie. Musiałam zmienić dolna nitkę, bo z
lenistwa szyłam dolną nitką o innym kolorze.
Zszyłam
szwy boczne i podłożyłam podkroje pach tak samo jak wcześniej
dekolt, podszyłam.
Wykroiłam kieszonę tak, żeby zgadzały się paski na materiale. Obszyłam wejścia kieszonek niebieską lamówką
i przyszyłam kieszonkę, zawijając pod spód jej brzegi. Łatwiej
by było przyszyć kieszonkę do przodu jeszcze przed zszyciem szwów
bocznych, ale się
rozpędziłam.
Podłożyłam
dół, przeszyłam na szerokości 1 cm a następnie podszyłam w ręku
podłożenie, bo było jego całe 6 cm. Jeśli sukienka się nie
znudzi, będzie na zaś.
Komentarze
Prześlij komentarz