Tak uszyłam kołnierz w granatowym płaszczu (wykrój papavero).
1. Zszyłam obłożenie przodu i tyłu na szwach ramion, rozprasowałam szwy.
2. Przyszyłam stójkę do kołnierza, szyłam po stronie stójki wdając kołnierz.
3. Przyszyłam wierzchni kołnierz (podklejony) do brzegów obłożenia, szew nie dochodzi do końca zapasu szwu, żeby można było później połączyć z innymi częściami kołnierza.
4. Przyszyłam spodni kołnierz do podkroju szyi płaszcza - lepiej byłoby usztywnić obie części kołnierza.
Zrobiłam błąd - wszyłam tę dłuższą stójkę po nie tej stronie, zorientowałam się dopiero po nałożeniu na manekin, poprawiłam, chociaż bardzo kusiło, żeby zignorować błąd i zostawić jak jest.
5. Zszyłam zewnętrzne brzegi kołnierza. Zaczęłam szycie od tego samego rogu, odsunęłam zapasy szwu.
W tym momencie nastąpiła przerwa na prucie, , bo przypomniałam sobie o patkach na ramionach, które powinnam była doszyć przed wszyciem kołnierza.
6. Zszyłam szew na obłożeniu.
7. Rozprasowałam szwy, uprasowałam obłożenie i kołnierz (można też ostębnować brzegi).
Komentarze
Prześlij komentarz