To jedne z moich ulubionych sukienek. Po uszyciu poprzedniej sukienki kopertowej z rękawem 3/4, pomyślałam, że dobrze byłoby zrobić podobne sukienki, ale z krótkim rękawem. W ten sposób powstał wykrój na sukienkę z kimonowym rękawkiem. Nie tylko rękaw się zmienił - ta sukienka jest nieco dłuższa i otrzymała szerszy dół o linii A. Według mnie taki kształt sukienki jest fantastyczny i pasuje na bardzo różne kobiety. Jego zaletą jest to, że pięknie podkreśla talię i doskonale balansuje rozbudowaną górę, tworząc figurę klepsydry. Spódnica o linii A jest również bardzo uniwersalna - u jednych kobiet pomaga maskować obfite uda i biodra, u innych natomiast ukrywa zbyt wąskie biodra.
W sukienkach ciążowych taki krój także sprawdza się doskonale, bo automatycznie daje miejsce dla rosnącego brzucha.
W sukienkach ciążowych taki krój także sprawdza się doskonale, bo automatycznie daje miejsce dla rosnącego brzucha.
To sukienka kopertowa - pięknie eksponuje dekolt i dodatkowo modeluje figurę a długie wiązanie pozwala dopasować sukienkę do własnej sylwetki.
Tak jak w poprzedniej sukience, przód składa się z dwóch warstw. Spodni panel jest odcięty nad biustem i dopasowany gumką, wierzchni panel to wiązanie. Przód skonstruowany jest tak, aby umożliwić łatwe i dyskretne karmienie piersią. Nie ma suwaków, za to są kieszenie - wygoda zapewniona.
Sukienka w ruchu:
Sukienka powstała w trzech kolorach. Eksperymentowałam z materiałami - pierwsze sukienki uszyłam z dżerseju z wiskozy i elastanu, kolejna, czarna sukienka, jest uszyta z bawełnianego dżerseju, też z domieszką elastanu. Dzianina wiskozowa daje się pięknie drapować. jest miękka i dość lekka, ale niestety gniecie się. Dzianina bawełniana grubsza, bardziej mięsista i nie układała się tak łatwo. Dlatego czarne sukienki zostały wycięte ze skosu, żeby ładnie opływały sylwetkę. Następne sukienki uszyłam z poliestru. Miałam mieszane uczucia, ale spróbowałam i to był strzał w dziesiątkę (plus moje wielkie zaskoczenie i zmiana poglądów). Zamówiłam wysokiej jakości poliestrowy dżersej z dodatkiem spandexu. Nie dość, że świetnie się układa, dzianina jest miękka i przyjemna w dotyku, to w ogóle się nie elektryzuje i skóra się w niej nie poci - chyba z podobnego poliestru szyte są niektóre stroje sportowe. Próbuję dalej, niedługo dojdą nowe kolory i prawdopodobnie nowe testowe materiały.
Sukienka powstała w trzech kolorach. Eksperymentowałam z materiałami - pierwsze sukienki uszyłam z dżerseju z wiskozy i elastanu, kolejna, czarna sukienka, jest uszyta z bawełnianego dżerseju, też z domieszką elastanu. Dzianina wiskozowa daje się pięknie drapować. jest miękka i dość lekka, ale niestety gniecie się. Dzianina bawełniana grubsza, bardziej mięsista i nie układała się tak łatwo. Dlatego czarne sukienki zostały wycięte ze skosu, żeby ładnie opływały sylwetkę. Następne sukienki uszyłam z poliestru. Miałam mieszane uczucia, ale spróbowałam i to był strzał w dziesiątkę (plus moje wielkie zaskoczenie i zmiana poglądów). Zamówiłam wysokiej jakości poliestrowy dżersej z dodatkiem spandexu. Nie dość, że świetnie się układa, dzianina jest miękka i przyjemna w dotyku, to w ogóle się nie elektryzuje i skóra się w niej nie poci - chyba z podobnego poliestru szyte są niektóre stroje sportowe. Próbuję dalej, niedługo dojdą nowe kolory i prawdopodobnie nowe testowe materiały.
Bardzo dziękuję za artykuł, bardzo inspirujący :).
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńŁadnie wyszła, gratulacje projektu
OdpowiedzUsuń